Jedzenie, czyli co?
Po co jemy? Czy zadałeś sobie kiedyś to pytanie?
Czemu służy nam przyjmowanie pokarmów?
Już widzę odpowiedzi typu: – Masz mnie za debila? No proste, że jemy żeby żyć!
A no właśnie! Okazuje się, że to nie jest takie oczywiste. Słyszałem kiedyś jednego trenera personalnego, który powiedział świetne zdanie:
Pamiętaj! Twoje ciało to maszyna, a jedzenie to paliwo dla Twojego ciała. Nic więcej. Nie musi smakować, ma odżywiać i dawać siłę Twojemu organizmowi!
I temu celowi jedzenie służyło przez bardzo wiele lat. Zmieniło się to stosunkowo dawno, kiedy starożytni rzymianie z jedzenia zrobili pewnego rodzaju rytuał prowadzący do przesadnej rozpusty. To wtedy na świecie pojawiły się pierwsze grubasy z przejedzenia właśnie.
A jak jest teraz?
Czy wiesz co to jest manipulacja?
Niestety jako osoba pracująca w branży marketingowej mogę śmiało powiedzieć, że owszem, ludzie zdają sobie sprawę, że istnieje takie słowo, nie przyjmują jednak do świadomości tego, że nieustannie jej ulegają. „- Jak to… Ja? Nie! Mnie to nie dotyczy!”.
Czym więc jest manipulacja?
Manipulacja to świadome wpływanie na kogoś w taki sposób, aby nieświadomie, ale z własnej woli, realizowała cele i założenia osoby manipulującej.
Dzisiaj tym kimś jesteś Ty (my), a manipulatorem są między innymi koncerny spożywcze przy pomocy mediów.
Jeśli dobrze przyjrzysz się reklamom w TV zauważysz, że branża spożywcza jest jednym z głównych sponsorów mediów. Z tego wynika, że otrzymujesz zakłamany obraz świata. Wywołuje się w tobie żądze i pragnienia zgodne z wolą korporacji, której jedynym celem jest zdobycie władzy nad Twoim portfelem.
Konsekwencje są bardzo poważne ponieważ stawką jest Twoje zdrowie, a coraz częściej także życie.
Najbardziej śmieszy mnie jednak to, że ludzie przyjmują wszystkie tezy z TV jako swoje własne i na dodatek zażarcie ich bronią! Nawet jeśli eksperci i dietetycy mówią wprost, że to co jedzą ich zabija!
Kilka przykładów?
„Pij mleko będziesz wielki”? Bzdura. Mleko to jedna z najgorszych trucizn dla ludzkiego organizmu (przy okazji wypłukująca nasz naturalny wapń z kości, zastępując go wapniem przeznaczonym dla cieląt, co by tamtym rosły kopyta i rogi).
„Jem mięso, bo człowiek jest mięsożerny i nawet jaskiniowcy jedli mięso”? Bzdura. Wg ostatnich badań archeologicznych ludy pierwotne jadły głównie owoce, kiełki i to co znaleźli w lesie, a na zwierzęta polowali od wielkiego dzwona. Poza tym dzisiejsze zwierzęta hodowlane nafaszerowane są sterydami i antybiotykami, więc nawet jeśli byłoby to prawdą, że człowiek jest stworzony do jedzenia mięsa, to w dzisiejszym świecie nie ma szans na kupno zdrowej padliny, która by nie truła. Nie mówiąc już o dostarczaniu jakichkolwiek wartości odżywczych.
„Jem to i tamto bo jest pyszne!”. Tutaj krótka historia.
Kiedy byłem mały to nienawidziłem szpinaku… chociaż lubiłem jego smak! Pamiętam, że w przedszkolu był szpinak od czasu do czasu i mi nawet smakował. Nienawidziłem go dlatego, że dzieci obok mnie pluły nim na prawo i lewo, a i dorośli zawsze mówili, że szpinak jest niedobry. Z dzisiejszej perspektywy wiem, że uległem społecznemu dowodowi słuszności: skoro wszyscy mówią, że szpinak jest niedobry to tak właśnie jest. Dzisiaj jestem wolnym człowiekiem i szpinak gości na moim talerzu kilka razy w tygodniu.
Przykro mi to powiedzieć, ale jeśli coś Ci smakuje, nie zawsze jest to Twój wybór.
Przyczyniają się do tego opinie innych ludzi, ale głównie telewizja od masterszefów, ugotowanych i innych „gotuj z celebrytą” kończąc.
Nie mam zamiaru nikomu mówić co ma jeść, ale proszę o jedno. Zacznij się interesować tym co jesz. Skąd to się wzięło. Jak zostało wyprodukowane. W jakim kraju! Czy wiązało się z cierpieniem innych ludzi albo zwierząt. Co oznaczają wszystkie „E” na opakowaniu.
Dowiedz się czy to co jesz jest Twoim paliwem, czy cichym zabójcą…
Smacznego!
Cześć!